Piotr Sitkiewicz, Człowiek-Brzytwa. Cztery szkice o felietonach Antoniego Słonimskiego
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria 2024
Są pisarze, którzy tną piórem jak mieczem. Są tacy, którzy kłują celnie jak floretem. Antoni Słonimski chlastał brzytwą. Felietonistyczną. Majcher felietonowy był bronią, której obawiali się zarówno przyjaciele, jak i wrogowie Słonimskiego. Wielu chciało mu ją wytrącić z ręki, bo jego złośliwe żarty zrzucały z piedestału najbardziej surowych kapłanów wszelkich wyznań, poetyk i ideologii. Równie wielu chciało się na nią nadziać, bo napaści AS-a więcej dawały pisarzom popularności niż zdawkowe pochwały krytyków. Były zaproszeniem na ring, na którym walczą zawodnicy najcięższej kategorii. Bicz na grafomanów, szatan żydowskiej inteligencji, heretyk na ambonie. Lecz również sentymentalny poeta i utopijny marzyciel. Jedna z najważniejszych postaci polskiej literatury XX wieku, dziś nieco pokryta bibliotecznym kurzem. „Człowiek-Brzytwa” to portret Słonimskiego publicysty – pisarza, który wywarł ogromny wpływ na kilka pokoleń przekornej polskiej inteligencji, w którego życiu i twórczości odbijają się najtrudniejsze problemy polskiej historii, którego odwaga, styl i błyskotliwość także dzisiaj mogą służyć za drogowskaz.