Owidiusz. Dzieła wszystkie, t. 2: Sztuka kochania

Wydawnictwo Universitas 2024

Seria „Owidiusz. Dzieła Wszystkie” pod redakcją Elżbiety Wesołowskiej i Łukasza Bergera, tom 2

przeł. Ewa Skwara

„Pornografia”, „wyuzdanie”, „vademecum sprośności” to tylko kilka określeń, jakimi opatrywano Sztukę kochania jeszcze w XIX wieku. Niewątpliwie do tej opinii przyczynił się cesarz August, który zsyłając Owidiusza na krańce antycznego świata, jako powód relegacji podał właśnie niemoralność tego utworu. W istocie Owidiusz napisał swoje dziełko jako satyrę antycznych poematów dydaktycznych. Wprawdzie poeta uczy Rzymian, jak zdobyć miłość, ale czyni to w sposób humorystyczny, często frywolny i niepozbawiony ironii, a miłość traktuje jak grę, także jako grę literacką.

Jego recepta jest prosta:

Na nic napój miłosny – po nim obłęd, mania
i szał, co mąci rozum… Porzuć więc fortele!
Chcesz, żeby cię kochano, bądź godny kochania,
bo samą ładną buzią nie zyskasz zbyt wiele. (II 105–108)

Poeta uczy więc dobrych manier, kultury, wdzięku, a jego wykład jest elegancki, wyrafinowany, skrzący się dowcipem nasyconym sporą dawką pikanterii. Sztuka kochania może więc uchodzić za antyczny pierwowzór poradnika w sprawach uczuć. Owidiusz w zabawny sposób daje zalecenia i przestrogi nie tylko mężczyznom, ale i kobietom, nie tylko młodym, ale i długo praktykującym w zmaganiach z Amorem. Prawdy, jakie podaje na temat natury ludzkiej, świadczą nie tylko o jego doskonałej znajomości psychologii, ale też zapewniają Sztuce kochania aktualność w każdej epoce.